

Każdy z nas bardzo dobrze wie, jak działa kofeina. Ale czy kiedykolwiek zastanawialiście się, skąd właściwie bierze się kofeina, jakie procesy w organizmie uruchamia i że można ją przedawkować?
Nie będziemy owijać w bawełnę i przytłaczać Was skomplikowanymi nazwami związków chemicznych – kofeina to po prostu trucizna. Oprócz drzew kawowych produkuje ją ponad 60 gatunków roślin, które wykorzystują tę substancję przede wszystkim do zwalczania szkodników. Na szczęście dla człowieka kofeina w małych ilościach jest zupełnie bezpieczna. Gdy się z nią nie przesadzi, można korzystać z jej wielu pozytywnych wpływów na ciało i umysł.
Kiedy wlewasz w siebie filiżankę kawy, w Twoim organizmie uruchamia się kilka procesów. Podczas jej przetwarzania w wątrobie powstają trzy substancje, które mają różne działanie. Paraksantyna przyspiesza rozkład tłuszczów, odżywia mięśnie i pomaga poprawić wyniki sportowe. Teobromina zwiększa przepływ tlenu we krwi, a teofilina z kolei zwiększa aktywność mózgu, poprawia koncentrację, a także odpowiada za zwiększenie tętna.
Kofeina wiąże ze sobą również substancję chemiczną – adenozynę, którą mózg wytwarza, aby zasygnalizować zmęczenie. Kofeina chwilowo blokuje działanie adenozyny i na 2-3 godziny przestajesz odczuwać zmęczenie. Kofeina znacznie wydłuża też działanie adrenaliny i zwiększa stężenie dopaminy, która odpowiada za uczucie zadowolenia i szczęścia.
Podsumowując – po wypiciu filiżanki kawy czujesz się mniej zmęczony, bardziej zadowolony, bardziej skupiony i możesz lepiej wykonywać swoje zadania. Ale tylko wtedy, gdy nie przesadzisz ze spożyciem kofeiny.
Jak to mówią, co za dużo to niezdrowo i tak samo jest w przypadku kofeiny. „Norma tabelaryczna” mówi, że dzienne spożycie kofeiny przez osobę dorosłą nie powinno przekraczać 350-400 mg, czyli około 5 filiżanek kawy.
Jednak subiektywna tolerancja każdego człowieka na kofeinę jest inna i podczas gdy niektórzy mogą bez konsekwencji wypić 10 kaw dziennie, inni dostają palpitacji serca już po jednej filiżance. Jeśli przedobrzysz z kofeiną, możesz doświadczyć niektórych z następujących objawów – zwiększona nerwowość, ból głowy, problemy z trawieniem, ból oczu, suchość w ustach i mrowienie szyi.
W tym przypadku można szybko pomóc sobie artykułem spożywczym, który na pewno znajdziesz w domu – bananem. Dzięki wysokiej zawartości potasu banan pomoże Ci szybciej usunąć kofeinę z organizmu. W tym przypadku nie zapomnij również o szklance wody!
Jeśli chcesz monitorować spożycie kofeiny lub musisz ją ograniczyć (na przykład podczas ciąży lub karmienia piersią), należy wziąć pod uwagę, że oprócz kawy wiele innych napojów, pokarmów i leków zawiera kofeinę, na przykład: herbata, kakao, napoje energetyczne, czekolada i leki przeciwbólowe.
Co więcej, monitorowanie spożycia kofeiny nie jest całkiem proste nawet w przypadku kawy. Rodzaj użytej kawy i sposób jej przygotowania również mają wpływ na zawartość kofeiny w filiżance. Robusta na przykład zawiera nawet dwa razy więcej kofeiny niż Arabica. Jeśli więc chcesz wypić kilka kaw dziennie albo masz ochotę na kawę wieczorem, sięgnij po 100% Arabicę i przygotuj ją w postaci ristretto lub espresso, a na pewno nie w postaci parzącej się ponad pół godziny kawy „po turecku“.
Możesz również wybierać spośród stale poszerzającej się gamy wysokiej jakości kaw bezkofeinowych i niskokofeinowych, które zapewnią wam wrażenia smakowe jak przy piciu „normalnej“ kawy, ale bez działania kofeiny.